Jak przygotować się do ustawień

Jak przygotować się do ustawień

Często przed terapią pada pytanie; „czy mam się jakoś przygotować?”

Najprostsza i zarazem trafna odpowiedź brzmi – „nie, nic szczególnego nie musisz robić, najważniejsza jest chęć i motywacja do pracy”.

Niemniej jeśli jesteś osobą, która lubi „być przygotowana” – poniższy tekst jest dla Ciebie.

Osoba przychodzi do terapeuty, ponieważ jej sposoby na poradzenie sobie z sytuacją, stanem wewnętrznym w jakimś zakresie w tym momencie są niewystarczające. Terapeuta korzystając ze swojej wiedzy, doświadczenia, oraz intuicji towarzyszy osobie w szukaniu optymalnego rozwiązania. Ustawienia mogą wskazywać kierunek rozwiązania, zwykle ujawniają istotną nieświadomą dynamikę wpływającą na to, co wydarza się w życiu klienta i w jego systemie (w rodzinie, w firmie, w organizacji).

Formułowanie tematu ustawienia.

Często osoby przychodzą z jasno sformułowanym tematem, wiedzą co im przeszkadza, co chcą zmienić. Zdarza się także decyzja pójścia do terapeuty z trudnym do precyzyjnego nazwania, aczkolwiek dyskomfortowym stanem wewnętrznym. Niekiedy też mimo pierwotnie jasno określonego celu, w trakcie pracy terapeutycznej temat osoby zmienia focus, dookreśla się i w efekcie terapii rozpoznajemy co jest dla nas istotną sprawą.

Terapeuta słuchając klienta, patrząc na niego i wczuwając się we wrażenia w kontakcie z osobą, pomaga doprecyzować temat ustawienia.

W ustawieniach pracujemy z tematami, które są dla nas ważne, są istotnymi kwestiami utrudniającymi nam harmonijne funkcjonowanie, doświadczanie ważnych aspektów naszego życia (szczęścia, zdrowia, spełnienia zawodowego, poczucia własnej wartości).

Jeżeli ktoś wiedziony jest tylko ciekawością i na przykład chce „zrobić ustawienie, żeby sprawdzić jak to było w Twojej rodzinie”, przychodzi, bo usłyszał, że ustawienie to ciekawy proces, wówczas praca taka nie przyniesie żadnego efektu. Warunkiem pozwalającym na wejście w proces ustawienia jest intencja kierowana  istotną życiową czy emocjonalną potrzebą.

Temat może dotyczyć wszystkiego, co dla osoby ważne, na przykład;

  • stanu wewnętrznego (na przykład braku energii do życia, trudnych emocji jakie Ci towarzyszą – głebokiego smutku, lęku, nieadekwatnej agresji),
  • relacji z innymi (z rodzicami, partnerem, dzieckiem, z ważną dla Ciebie postacią),
  • funkcjonowania zawodowego – zarówno w sensie motywacji do pracy, umiejętności czerpania z niej radości oraz korzyści finansowych, a także gdy coś destrukcyjnego dzieje się w czyjejś firmie, osoba szuka dobrego miejsca w swojej pracy czy organizacji.
  • zdrowia, szerokiego spektrum objawów; gdy chce się odkryć i uzdrowić głęboką dynamikę (często rodzinną) stojącą za dolegliwościami zdrowotnymi by móc harmonijnie funkcjonować.
  • wszystkiego co dla osoby jest istotną życiową sprawą; kwestii związanych z miłością, wchodzeniem w specyficzne związki, przeżywaniem doświadczeń seksualnych, czerpaniem „obfitości” życia – na przykład na poziomie finansowym, tematom przestrzeni fizycznych – z jakiego powodu w danym miejscu, domu, czy kraju czujemy się mniej właściwie… i wielu innych, ponieważ każdy z nas ma swoje niepowtarzalne, osobiste potrzeby i zadania życiowe.

Formułując temat warto pomyśleć o nim w kategoriach pozytywnych zadając sobie pytanie; „czego oczekuję, co jest moją potrzebą”. Zamiast myśleć; ”ciągle jestem nieszczęśliwy”, łatwiej będzie się pracowało, gdy pomyśli się „chcę czerpać radość z mojego życia”.

Czy mogę uzdrowić moich bliskich?

Ważne by pamiętać – jak w każdej inne formie terapii – wolicjonalnie możemy zmienić tylko siebie.

Jeżeli ktoś ma dosyć swojego partnera, męczy się w relacji z rodzicem… itp i liczy na to, że uda mu sie zmienić kogokolwiek za pomocą ustawienia … szkoda wysiłku. Prawdą jest, że ustawienia działają na poziomie systemu i często zdarza się, że z pracą członka rodziny rezonują związane z nią osoby, w efekcie czego zmiana jest postrzegana także u nich. Niemniej nigdy nie mamy prawa oczekiwać takiego efektu. Byłoby to niewłaściwym mieszaniem się w przestrzeń innych osób. Zmiana może nastąpić wówczas, gdy osoby z naszego systemu bedą gotowe i przyzwalające na nią.  Widzimy wtedy, jak w zadziwiajacy sposób zmianie wewnątrz nas towarzyszy transformacja w bliskich nam osobach. Pojawia się nowy, sprzyjający relacjom klimat pomiędzy członkami rodziny, niekiedy nagle odzywa się ktoś, kto przez wiele lat był bez kontaktu z nami… Im bardziej puszczamy wolno oczekiwanie zmian wobec naszych bliskich i przyjaźnie, z szacunkiem patrzymy wewnetrznie na to, co jest bez oceniania tego, tym zadziwjąco szybciej mają szansę pojawić się nowe, konstruktywne jakości w naszym systemie.

Wydaje sie, że wyjątkiem, w ramach którego mamy prawo zajmować się inną osobą, są do pewnego stopnia tematy naszych własnych dzieci. Dzieci bardzo często wyrażaja poprzez rozmaite swoje stany emocjonalne, zachowania, tendencje – problemy należące do swoich rodziców. I jako rodzice mamy pełne prawo, a nawet pewien imperatyw, by poprzez rozpoznanie takiej dynamiki, niejako „ściągnać z dzieci nasze bagaże”. Gdy rodzic właściwie zajmie się sobą, dziecko bardzo często zdrowieje i w naturalny sposób powraca do harmonii.

Jakie informacje na temat rodziny mogą być pomocne?

Nie wszystkie ustawienia sięgają w głąb historii rodzinnych, niekiedy wcale do nich nie powracamy. Wiele procesów ustawieniowych porusza się w obszarze naszej osobistej historii, wydarzeń aktualnych, ewentualnie sięgających do wcześniejszych momentów naszego życia, często do dzieciństwa, do czasu, gdy kształtowały się nasze podstawowe postawy, tendencje i zręby osobowości.

Ustawienia kojarzone są z rozpoznawaniem naszego rezonowania z historiami i losami przodków. Warto podkreślić, że jeśli proces ustawienia obejmuje losy rodziny, to i tak toczy się on własnym rytmem,  niezależnie od naszej świadomej wiedzy dotyczącej wydarzeń w rodzinie.

Niemniej bywają momenty, w których świadomoćć pewnych faktów historycznych ułatwia proces terapeutyczny.

W ustawieniach pytamy wyłącznie o fakty. Nie interesują nas opinie, interpretacje faktów i przekonania na ich temat. Przykładowo istotna jest informacja :”moi rodzice rozwiedli się, gdy miałem 5 lat”, natomiast zbędna jest informacja typu „moja mama była nadopiekuńcza, a ojciec wycofany.” Można poczuć, czy drugi, opisowe zdanie daje komukolwiek w systemie siłę, czy też raczej osłabia poszczególne osoby, w tym również tego, kto je wypowiada.

Tak więc przed przyjściem na ustawienie warto przemyśleć, przypomnieć sobie pewne fakty z historii rodziny, szczególnie takie, które dotyczą trudnych losów  –  osoby planującej ustawienie,  jej rodzeństwa, rodziców oraz ich rodzeństwa, dziadków, w niektórych przypadkach również wcześniejszych pokoleń.

Co możemy uznać, za „trudny los”;

  • ciężkie choroby (fizyczne oraz psychiczne),
  • wczesne lub tragiczne śmierci (na przykład śmierć dziecka, śmierć w wypadku, samobójstwo),
  • dokonanie przestępstwa, pobyt w więzieniu, wygnanie,
  • traumatyczne wydarzenia z czasu wojny (śmierć, zagrożenie bezpieczeństwa, gwałt, wypędzenie, pobyt w obozie koncentracyjnym)
  • istotne są też informacje dotyczące istnienia osób, o których w rodzinie łatwiej było zapomnieć niż pamiętać; na przykład o osobach, które dokonały jakiegoś wykroczenia, o „czarnych owcach”, także o wcześniejszych ważnych partnerach, „niedoszłych” narzeczonych, o nieślubnych dzieciach. Ważne są też informacje o dzieciach nienarodzonych na skutek poronienia lub aborcji.
  • niekiedy istotne są też informacje o osobach, które nie były z nami związane więzami krwi, ale związały się w pewnym sensie z naszą rodziną poprzez wspólnotę losu, jakieś ważne wydarzenie egzystencjalne. Na przykład osoby,  które wyrządziły istotną krzywdę komuś w naszej rodzinie lub komu ktoś z naszej rodziny wyrządził krzywdę, szczególnie w sytuacji poruszania się na granicy życia i śmierci. Cześcią naszego systemu stają się także ci, którzy w ważny sposób przyczynili się do zmiany życia naszej rodziny (na przykład jeżeli nasza rodzina wzbogaciła się czyimś kosztem, przykładowo zajęła w efekcie działań wojennych czyjś majątek, Ci którzy utracili na naszą rzecz swoje mienie również w sensie wewnetrznym „należą do naszego systemu”).

© by Agnieszka Gąsierkiewicz