19 września zmarł Bert Hellinger
19 września 2019 roku zmarł Bert Hellinger. Na ziemi przeżył 94 lata; odkrył ustawienia, stał się głębokim Mistrzem dla ogromu ludzi, zarówno w pracy osobistej, jak i poprzez teksty i nagrania. Prowadził nas swoimi wglądami po zawiłych ścieżkach życia, inspirował, wielu pomógł przejść przez trudne momenty. Moja osobista wdzięczność dla Berta Hellingera nie znajduje odpowiednich słów. W tym momencie mogę tylko trwać w ciszy wewnętrznej, przytoczę słowa napisane przez Mistrza.
„KONIEC
Koniec nadchodzi zawsze. Nasuwa się pytanie: Co dalej? Czy koniec jest jednocześnie przygotowaniem na nowy początek ?
Kiedy mówimy o końcu, myślimy przede wszystkim o końcu swojego życia. Czy to jest koniec ostateczny? Czy też jak wszystko wcześniejsze, co się skończyło w ciągu naszego życia, otwiera drzwi do nowego początku?
Ten koniec, koniec naszego życia, porusza nas najbardziej. Czego się w nim najbardziej obawiamy? Obawiamy się końca swojego Ja, tego Ja, które było decydujące w naszym życiu, które jest naszym odniesieniem. Na przykład poprzez tak i nie, wyrażających zgodę lub odrzucenie, a także określających kierunek ku więcej lub ku mniej , czy wręcz ku wszystko albo nic.
Pytanie, gdzie się odbywa to myślenie i czucie? Czy przebiega na przykład w komórkach naszego ciała? Czy im jest wszystko jedno, niezależnie od tego, czy się pojawiają, czy zanikają i się kończą? Czy też nieustanne przychodzenie i odchodzenie jest nieustannym w tę i z powrotem, ale nie przekracza danego mu czasu?
Czy możemy przychodzenie nazwać życiem, a odchodzenie śmiercią? Czy ostatecznie również nasze życie dobiegnie końca w taki sposób, że oderwiemy się od swojego Ja? Czy ono się tutaj liczy?
Niezależnie od naszego Ja wszystko toczy się dalej, i kończy się dalej, i nic nie kończy się całkowicie. Czy jesteśmy w stanie to sobie wyobrazić? Dokąd miałoby na koniec podążyć?
Pytanie brzmi: jak powinniśmy się obchodzić z naszymi doświadczeniami początku i końca , mając w obliczu końca na względzie całość , a więc również początek? Bądźmy w obecnej chwili – tu i teraz, takimi, jakich nas ze sobą pochwyca.
Czy chwili poprzedzającej nam brakuje? Czy to co następne obchodzi nas, zanim nie doświadczymy w pełni obecnej chwili?
Inne pytanie brzmi: Co z naszymi osiągnięciami? Czy one nasze pozostają? Czy w międzyczasie stają się częścią świata, w którym żyjemy? Czy są częścią twórczego ruchu i jego nieustannie trwającego TAK, należącymi do wszystkich w równej mierze, każde przychodzące, przekazywane dalej?
Inne pytanie brzmi: Jak obchodzimy się z osiągnięciami innych? Czy należą do nas tak, jak nasze osiągnięcia należą do nich? Czy tutaj nasze albo ich Ja ma jakieś prawa? Czy twórcza siła stawia nam jakieś warunki tak, że powinniśmy jej za to dziękować? Jak dziwaczne są te myśli w obliczu kosmicznej pełni?
Co ostatecznie pozostaje z każdego końca? Pozostaje to, co nieskończone, bez końca, a my razem z nim.”
Bert Hellinger, NOWE ROZWAŻANIA 2, tłum. Katarzyna Preiss – Jastrzębska, wyd. Virgo 2016, s. 91-92