Ukryte więzi; systemowe uwarunkowania symptomów lękowych (opis dwóch sesji)
Ustawienia poruszają się w obszarze więzi. Należą do nich relacje postrzegane przez nas jako istotne, czyli nasze związki z rodziną, partnerem i rozmaitymi innymi ważnymi dla nas postaciami z życia osobistego lub zawodowego.
Ustawienia pomagają też rozpoznać bogaty zakres relacji wewnętrznych, pomiędzy częściami nas samych, mniej lub bardziej uświadomionymi aspektami naszego wnętrza, których wzajemna dynamika wpływa na nasze tendencje, emocje, działania.
I wreszcie – ustawienia pozwalają dotrzeć do kolejnego obszaru z zakresu więzi – do głębokich więzi systemowych ukrytych zwykle przed naszym świadomym postrzeganiem. Więzi te są jak podskórne nitki wpływające na nasz świat wewnętrzny oraz na nasz sposób funkcjonowania w świecie zewnętrznym. Jeżeli nas budują, stanowią wspierającą bazę, dodają siły i radości – cudownie. Natomiast często rozpoznajemy istnienie tego typu więzi poprzez trudności, objawy, ciężkie dla nas stany emocjonalne. Ustawienia są unikatową metodą pozwalającą zidentyfikować takie nieświadome powiązania; uświadomienie ich jest dla nas najczęściej poruszającym i uwalniającym doświadczeniem. Uświadomiona więź zwykle staje się źródłem siły; pozostajemy w relacji, a nie jesteśmy nią ślepo wiedzeni. „Wyprowadzenie na powierzchnię” tego typu głębokich powiązań pozwala rozwinąć optymalnie własny, osobisty potencjał. Jest to proces podobny to pozostawienia odpowiedzialności, którą nieadekwatnie wzięliśmy na siebie przy osobie, do której ta odpowiedzialność należy. W efekcie takiego niełatwego procesu obie strony czują ulgę.
Poniżej prezentuję dwie sytuacje z indywidualnej praktyki psychoterapeutycznej będące przykładami przejawiania się ukrytych więzi warunkujących syptomy lękowe.
PRZYKŁAD I – LĘK W OGRANICZONYCH PRZESTRZENIACH.
Dojrzała i bardzo dobrze w każdym obszarze życia funkcjonująca kobieta – Pani M – ma jeden trudny temat – lęk przed wjechaniem do tunelu. Świetnie czuje się za kierownicą poza momentami, gdy trasa prowadzi przez tunel – wówczas doznaje panicznego lęku powodującego konieczność zjechania na pobocze i uspokojenia się. Pani M przyszła na ustawienia wnioskując jakiś rodzaj rodzinnej dynamiki tego tematu z faktu, że jej brat i bratanek także mają podobne objawy, gdy muszą przebywać w zamkniętych przestrzeniach typu tunel, jaskinia czy winda.
Podczas sesji terapeutycznej za pomoca metody ustawień podążamy za rozpoznaniem doznań w obszarze objawu. Wrażenia te sugerują ogromny lęk egzystencjalny, totalne zagrożenie życia w sytuacji bez wyjścia. Odczucie jakości doznań u mnie, jako prowadzącej terapeutki, a jednocześnie osoby towarzyszącej odczuciami w procesie ustawieniowym przywodzi skojarzenie z sytuacją przerażonej osoby ukrywającego się w celu ochrony życia. Identyfikując takie wrażenia pytam klientkę, czy w jej rodzinie ktoś się ukrywał lub dawał schronienie; siła doznań przywodzi na myśl okres II wojny światowej, kojarzy się z możliwymi odczuciami ukrywających się ludzi, a doznanie wszechogarniającego lęku intuicyjnie podpowiada syuacje ukrywających się osób pochodzenia żydowskiego. Klientka nie ma skojarzeń z taką sytuacją. Po wprowadzeniu reprezentacji miejsc osób z rodziny, wyraźnie rozpoznajemy, że temat dotyczy strony ojca, jego rodziny, możemy poczuć, że w temat zaangażowani są rodzice ojca klientki, szczególnie ojciec ojca, czyli dziadek Pani M . Proces terapeutyczny przebiega poprzez eskalację lęku, przerażenie, ból, odczucie totalnie bolesnego umierania, aż gdy podążamy w odbiorze wrażeń krok po kroku dalej, pojawia się powoli spokój i cisza wewnętrzna. Klientka czuje ulgę, choć nie rozumie szczegółów dziejącej się dynamiki.
Tego samego dnia, w którym odbywała się sesja dzwoni do mnie wieczorem mówiąc : „ pani Agnieszko, zadzwoniłam do mojego ojca, on ma ponad 80 lat, zapytałam go czy w jego rodzinie były jakieś historie z ukrywaniem kogoś. I wtedy ojciec po chwili milczenia ogromnie poruszony opowiedział o wydarzeniu, o którym całe dorosłe życie z nikim nie rozmawiał i które zanikło w zakamarkach jego pamięci. W czasie wojny był kilkuletnim chłopcem, spędzał większość czasu w domu dziadków na wsi. Dziadkowie w piwnicy mieli kryjówkę, w której mieszkał mężczyzna – Żyd. Ktoś we wsi zadenuncjował. Do domu wkroczyli mężczyźni i pod kolbami pistoletów wyprowadzili dziadka oraz żydowskiego mężczyznę do lasu. Tam kazali dziadkowi wykopać grób, zabili żydowskiego mężczyznę, dziadek miał go wtrącić do grobu i zakopać.” Ojciec Pani M był wzruszony i wdzięczny córce za pytanie, które otworzyło w nim pamięć tej tkwiącej głęboko na dni serca historii.
Sytuacja ta jest obrazem ukrytych, głębokich więzi w ramach systemu. Jak widać system, z którym pozostajemy w powiązaniu to nie tylko nasi przodkowie, to także losy osób, które z naszymi poprzednikami doświadczyły istotnych życiowych koincydencji. Pozostaje pytanie – jaki aspekt uruchamiał lękowe objawy u klientki i jej bliskich? Czy był to dawny, przeniesiony transgeneracyjnie lęk pradziadka i całej ówczesnej rodziny klientki? Czy może niepokój duszy żydowskiego mężczyzny, który czekał na dostrzeżenie, miłość i ukojenie? Jakkolwiek ontologicznie opiszemy tą sytuację, faktem jest, że pół roku po sesji Pani M podzieliła się swoimi wrażeniami „to doświadczenie, było elementem poważnego kroku w moim Życiu, pozwoliło na uporządkowanie własnych planów i dążeń życiowych, zmieniło też wiele w polu mojej rodziny. Doznanie cudowne i poprowadziło mnie ku dalszym poszukiwaniom, które trwają [….], coraz mocniej odczuwam spokój istnienia.”
PRZYKŁAD II – LĘK PRZED WYSTĄPIENIAMI PUBLICZNYMI.
Kobieta ok. 30 letnia, bardzo skutecznie rozwijająca własną firmę ma duży kłopot z wystąpieniami publicznymi. Jej działalność wiąże się z prezentacjami przed szerszym gremium, teraz czeka ją wygłoszenie prelekcji na międzynarodowej konferencji. Boi się, że jak zwykle w takiej sytuacji poczuje się „zdezorientowana, jakby zapominała języka w gębie i panicznie speszona skierowaną na nią uwagą”. Odczucie to jest bardzo silne i mimo dużej kompetencji merytorycznej praktycznie uniemożliwia jej wystąpienia publiczne.
Badamy objaw za pomocą ustawień. Doznania w obszarze objawu wyrażają lęk, skulenie w sobie, chaos w myślach i percepcji rzeczywistości oraz potrzebę schronienia się w jakimś bezpiecznym miejscu. Klientka analizując swoją historie osobistą nie znajduje jakiegoś szczególnego momentu traumy czy sytuacji mogącej być początkiem takiej lękowej postawy. W związku z tym by zbadać ewentualne uwarunkowania jej problemu wprowadzamy w przestrzeń ważne dla niej postacie z rodziny; rodziców oraz babcię ze strony mamy.
Od razu w przestrzeni pola systemu można rozpoznać, że objaw rezonuje z obszarem mamy, a szczególnie babci. Odczucia na miejscu babci są niezwykle podobne jakościowo do odczuć w miejscu objawu. Klientka czuje się mocno emocjonalnie związana z nieżyjącą już babcią, w związku z tym podejmujemy dalsze rozpoznanie lękowych odczuć, by mogły zostać przetransformowane.
Z procesu ustawienia wynika (co klientka potwierdza jako wspominany fakt), że babcia ma także lękową postawę wobec własnej matki, a ta – czyli prababcia klientki prezentuje się jako osoba władcza, z dużą dozą złości wobec córki. Kluczowa w dynamice okazuje się postać pradziadka – ojca babci. Babcia urodziła się na początku II wojny światowej jako trzecie dziecko swoich rodziców. W tym czasie pradziadek został zesłany na przymusowe roboty do Niemiec. Nie wrócił nigdy stamtąd, choć nie było informacji, by zmarł. Jego nieobecność była tajemniczą sprawą w rodzinie, teamtem tabu, który nigdy nie został wyjaśniony. Wnioskując z odczuć podczas procesu ustawienia, babcia klientki przyszła na świat, gdy jej rodzina była w dużym kryzysie. Matka babci była zagubiona egzystencjalnie i emocjonalnie, po opuszczeniu rodziny przez męża pozostała z dziećmi bez środków do życia. Odczucia w ustawieniu sugerowały, że pradziadek odciął się od rodziny, był obojętny emocjonalnie wobec zostawionych w Polsce bliskich, być może w Niemczech z czasem założył inną rodzinę.
Sytuacja niepewności, niedookreślenia, napięcia, lęku, trudności nazwania tego, co się dzieje nawet na poziomie faktów („gdzie właściwie jest ojciec?”) przed samymi sobą oraz przed otoczeniem powodowała stan „wytrącenia z siebie” u babci klientki i mocno lękową postawę wobec otoczenia. Ten kompleks emocjonalny klientka przejęła nieświadomie od ukochanej babci i aktywował się on w sytuacjach wystąpień publicznych. Tak jakby wówczas włączało się zdanie; „nie wiem, co mam wam powiedzieć, nie umiem tego wytłumaczyć, mam w sobie chaos i lęk”.
Klientka odnajdując właściwy kontekst tego zdania mogła je przy nim wewnętrznie pozostawić. Szacunek i zrozumienie dawnych uwarunkowań wydarzeń i postaw pozwala wyjść z pola ich oddziaływania. Teraz klientka mogła skoncentrować się na swoich kompetencjach, zasobach merytorycznych i czerpać satysfakcję i radość z wystąpień publicznych. Po procesie ustawienia czuła spokój, harmonię i dużą pewność siebie. Testując w wyobraźni siebie w sytuacji wystąpienia na zbliżającej się międzynarodowej konferencji miała wrażenia lekkiej, zdrowej ekscytacji, dumy i siły wewnętrznej.
Symptomy lękowe mogą mieć rozmaite uwarunkowania. W ramach klasycznych nurtów psychoterapii wglądowej często udaje się dotrzeć do osobistych historii klienta leżących u podłoża objawów. Praktyka terapeutyczna pokazuje, że istnieją także symptomy lękowe o etiologii wykraczającej poza własne doświadczenia klienta, a mającej korzenie w historii systemu, z którego klient pochodzi.
O adekwatności tezy mówiącej o tego typu uwarunkowaniach symptomów możemy wnioskować obserwując istotną skuteczność w zakresie wychodzenia ze stanów lękowych po zastosowaniu terapii hellingerowskiej. Dynamika transgeneracyjnego funkcjonowania objawów jest tym bardziej zaskakująca, że często zaobserwować można transfer międzypokolniowy, w którym objaw odnosi się do historii, przeżyć, emocji członków systemu, co do których klient nie ma żadnych informacji czy wspomnień. Otwarte pozostaje pytanie jakim kanałem informacyjnym przenosi się transgeneracyjnie cały kompleks odczuć – na pewno nie jest to prosty do opisania kanał oparty o procesy uczenia się i modelowania. Jeżeli członkowie systemu prezentują objawy wynikające z doświadczeń swoich poprzedników nie mając w świadomości i pamięci informacji na temat tych doświadczeń, wnioskować można, że funkcjonuje jakiś nieświadomy czy komórkowy kanał transferu informacji.
Ustawienia są niewątpliwie wyjątkową metodą umożliwiającą rozpoznanie oraz przepracowanie tego typu problemów.
Agnieszka Gąsierkiewicz, 10.2018